10 Things I Hate About You (polski tytuł: Zakochana złośnica) łączy klimat lat dziewięćdziesiątych z duchem filmów Johna Hughesa. Pomysł zrobienia Poskromnienia złośnicy Szekspira w formule komedii młodzieżowych łatwo było zarżnąć, zrobić coś w stylu American Pie. Na szczęście wszystkim zależało, żeby stworzyć coś ponadczasowego. I chyba się udało.
Amerykańskie komedie młodzieżowe dzielą się na dwie kategorie. Osią pierwszej, w duchu Świntucha, są starania, aby zaruchać przed balem maturalnym. Druga, której początek dał John Hughes, patrzy trochę inaczej na nastolatków: z sympatią i zrozumieniem. W Polsce fenomen Hughesa pozostaje niezrozumiały. Kiedy w latach osiemdziesiątych zaczął się boom na VHS, nikt nie polował na spokojne filmy młodzieżowe, które w tym samym czasie w Stanach Zjednoczonych kształtowały całą generację X. Bez Hughesa nie byłoby ani Kevina Smitha i uniwersum View Askewniverse, ani Dana Harmona i Community. I nie byłoby 10 Things I Hate About You.
W 1995 roku początkujące scenarzystki, Karen McCullah (ur. 1967) i Kirsten Smith (ur. 1970), zachwyciły się Clueless, będącą młodzieżową wariacją Emmy, klasycznej powieści Jane Austin. Poszły więc typ tropem. Jakiego autora przerobić? Szekspira, bardziej oczywistego wyboru nie mogło być. Którą sztukę? Jakąś komedię, niech będzie Poskromienie złośnicy. Tytuł? Wzięły ze szkolnego pamiętnika jednej z nich.
Scenariusz 10 Things I Hate About You to scenariusz epistolarny. Autorki mieszkały w różnych miastach, więc wysyłały sobie po kilka stron, poprawiały, dopisywały i odsyłały. Skrypt skończyły w listopadzie 1997 roku, a ich obrotny agent wcisnął go odpowiedniemu producentowi. W tym czasie Disney przymierzał się do zrobienia komedii młodzieżowej. W grze były w zasadzie dwa scenariusze: 10 Things I Hate About You i School Slut (szukałem w internecie tego drugiego tytułu, po wynikach na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że doczekał się dość licznych ekranizacji, ale zdecydowanie nie są to komedie młodzieżowe). Ostatecznie kontrakt dostały McCullah i Smith.
Reżyserem filmu został Gil Junger, dla którego była to pierwsza fabuła. Przejął się bardzo, na tyle, że pobiegł do księgarni i kupił sześć książek o robieniu filmów pełnometrażowych.
***
Akcja filmu rozgrywa się w szkole średniej Padua High School niedaleko Seattle. Nazwa szkoły to oczywiste nawiązanie do Padwy. W rzeczywistości taka szkoła nie istnieje, a większość zdjęć nakręcono w Stadium High School w Tacoma w stanie Waszyngton. Budynek wygląda zaiście filmowo.
Fabuła to przemeblowany Szekspir. Nowy uczeń w szkole, Cameron (Joseph Gordon-Levitt), chce umówić się z Bianką Stratford (Larisa Oleynik), ale okazuje się, że dziewczyna ma zakaz... umawiania się. Jej ojciec, nie mając już innych argumentów, stawia tylko jeden warunek – najpierw chłopaka musi znaleźć jej starsza siostra, Kat (Julia Stiles). A aspołeczna Kat ani myśli chodzić na randki.
W takiej sytuacji Cameron sięga po kieszonkowe i wynajmuje gościa, który ma poderwać Kat. To Patrick Verona (Heath Ledger), mówiąc z australijskim akcentem.Jest trochę zabawnie, trochę żenująco, ale przede wszystkim film – mimo dziwnego sztafażu fabularnego – jest autentyczny. Może taki urok debiutów reżyserskich? Może doświadczony hollywoodzki wyjadacz uznałby, że to tylko młodzieżowa komedia? Ot, chałtura, dzięki której będzie miał na kokainę i alimenty. Tymczasem Gil Junger zwietrzył szansę zrobienie czegoś ponadczasowego, zaraził tym obsadę i... udało się stworzyć film, mający w sobie coś z ducha komedii Johna Hughesa.Co ciekawe, dwie kultowe sceny były inaczej rozpisane w scenariuszu. Pierwsza to ta, w której Heath Ledger śpiewa na stadionie Can't Take My Eyes Off You. Na planie trwały zażarte dyskusje o wybór piosenki. Jest to przypomnienie, by w scenariusze nie wrzucać piosenek, które się lubi, ale takie, które będą pasowały.Druga to, kiedy Julia Stiles czyta poemat, będący wariacją jednego z sonetów Szekspira. Scenę nagrano w jednym ujęciu, a Stiles tak się wczuła w rolę, że zaczęła płakać – chociaż nie było tego w skrypcie. Gil Junger, sam mający łzy w oczach, kazał kręcić dalej. A gdy zawołał „Cięcie”, objął zapłakaną nastolatkę.
Bibliografia
Ilana Kaplan, ‘10 Things I Hate About You’: When Heath Ledger Was Just Breaking Through, „The New York Times”, 27.03.2019.
Mirela Mullor, 10 Things I Hate About You: the definitive oral history by the people who made it, Digital Spy, 9.07.2024
Komentarze
Prześlij komentarz