Tutaj kupisz Narodziny potęgi. |
Kiedy marzysz, by pisać jak Peter Englund, a w recenzji porównują cię do Petera Englunda – to znak, że chyba się udało.
A oto cytat z rzeczonej recenzji:
Michael Morys-Twarowski łączy intelektualne zacięcie Petera Englunda, siłę z jaką Szwed kreśli portrety postaci historycznych, sprawiając wrażenie obcowanie niemal z żywymi ludźmi. Ma też talent do perspektywy lokalnej, skupiania się na historii z punktu widzenia pojedynczego bohatera, wybranego społeczeństwa w stylu Hermana Lindqvista. Wybornie balansuje tymi atutami a jednocześnie świetnie bawi się popkulturą [...] (Anna Dutka, „Szkice Nordyjskie”, 15.10.2017).
Pisanie o Bolesławie Chrobrym było sporym wyzwaniem, bo zestaw podstawowych źródeł nie zmienił się od ponad stu lat. Jednak z efektu jestem zadowolony.
Udało się stworzyć spójną opowieść o średniowiecznym wojowniku, w dodatku świetnie udokumentowaną, a jednocześnie unikającą błędów innych książek o pierwszym królu Polski. Nie ma referowania hipotez i poglądow badaczy dla samego referowania hipotez i poglądów badaczy. Nie popełniłem grzechu anachronizmu i, mam nadzieję, choć trochę przybliżyłem zapomniany świat sprzed tysiąca lat.
Michael Morys-Twarowski, Narodziny potęgi. Wszystkie podboje Bolesława Chrobrego, Kraków: Społeczny Instytut Wydawniczy „Znak”, 2017.
Komentarze
Prześlij komentarz